Jeszcze 10 lat temu nie byłoby potrzeby pisania takiego artykułu – jeżeli chodzi o rolki dla dzieci, to wszystkie liczące się marki oferowały modele na czterech kołach. Istniały nieliczne modele szyn do jazdy szybkiej, korzystające z trzech kół, przeznaczone dla dzieci. Jednak była to sprawa tak niszowa, że nawet w klubach jazdy szybkiej, jeżeli była potrzeba obniżenia wagi rolek dla młodego zawodnika, po prostu wyciągano jedno koło ze zwykłej szyny.
Dziś rzecz ma się zupełnie inaczej. Rewolucja triskate, zapoczątkowana przez firmę Powerslide, sięgnęła także sprzętu dla dzieci. Jeżeli stajecie przed wyborem, jakie rolki dla dziecka kupić: na 3, czy 4 kołach, pomożemy Wam w podjęciu decyzji.
Zasięgnęliśmy języka u praktyków z trzech szkółek: Małgorzaty Trześniewskiej z I Love Rolki Warszawa, Pauliny Czapli-Muszyńskiej oraz Eryka Muszyńskiego z Akademii Rolkarza a także Natalii Nowak z I Love Rolki Łódź (nazwa robocza!). Wszyscy zetknęli się z nauką dzieci bezpośrednio oraz pracują z innymi instruktorami zajmującymi się nią.
Czy da się definitywnie stwierdzić, że któreś z dwóch ustawień kół jest lepsze od drugiego przy wyborze pierwszych rolek dla dzieci?
Odpowiedź jest bardzo prosta i brzmi – nie.
Liczba kółek jest bowiem tylko jednym z parametrów, które mają znaczenie przy wyborze rolek do nauki jazdy. Pozostałe to rodzaj i budowa buta, długość szyny, średnica kół. Niebagatelną rolę odgrywa też to, w jakim wieku jest dziecko i jaka jest jego ogólna sprawność oraz siła.
W tym miejscu warto przypomnieć jedną, złotą zasadę wyboru rolek: but jest najważniejszy. Odpowiednie dopasowanie i wsparcie stawu skokowego są konieczne, aby jazda sprawiała frajdę, a droga do nabywania kolejnych umiejętności stała otworem.
Dla przykładu, jeżeli dziecko ma obniżone napięcie mięśniowe, powinniśmy od razu celować w rolki z możliwie jak najbardziej sztywnym butem, który da jak najlepsze wsparcie stawu skokowego – czyli z twardą, pełną skorupą. A dopiero w drugiej kolejności snuć rozważania nad liczbą kółek.
Oczywiście, liczba kół przekłada się na inne parametry: ich wielkość, a także długość samej szyny, w której są osadzone. Prawdą jest, że zbyt duże koła to zwiększony środek ciężkości, a co za tym idzie, większa dźwignia w kostce. Prawdą jest także, że koła w rolkach trójkołowych są większe.
Jednak w przypadku rolek dziecięcych nie jest to różnica gigantyczna. Dla przykładu, w jednych z najlepszych rolek dziecięcych na rynku, Rollerblade Apex, różnica w wysokości od podłoża w wersji na 4 oraz 3 koła to 4 mm. Aby lepiej zobrazować, jak niewielka jest to różnica: w przypadku rolek dla osób dorosłych, trójkołową alternatywą dla popularnego podwozia 4×80 mm jest najczęściej 3×110 mm. To całe 15 mm wyżej!
Tak, wersja na 3 kołach może dawać mniej pewności na początku nauki jazdy, jednak dzieci bardzo szybko sobie z tym radzą i po krótkim czasie ta różnica w poziomie trudności na wejściu się zaciera.
Co do długości szyny – na szczęście, w rolkach renomowanych producentów nie trzeba się tym martwić. Długość szyny jest dobrana odpowiednio do rozmiaru buta, więc nie ma problemów ze zwrotnością czy stabilnością. Niezależnie od tego, czy mowa o modelach z trzema, czy czterema kołami.
Warto pamiętać, że kilkuletnie dzieci na starcie przygody z rolkami najczęściej nie będą jeszcze się zastanawiać, jakim stylem będą chciały jeździć po nauczeniu się podstaw. Dla nich jazda jest po prostu zabawą i dlatego wybór nie jest skomplikowany – wybieramy te rolki, które dobrze leżą na stopie, w których noga nie wygina się w kostce na boki i …które się dziecku podobają. Bo trzeba pamiętać, że to także wpływa znacząco na motywację do jazdy!
Jeżeli chodzi o opanowanie umiejętności z katalogu podstawowych i wyrobienie odpowiedniej techniki jazdy, liczba kółek zwyczajnie nie jest jest czymś, co ma istotny wpływ.
A jak sytuacja ma się gdy dziecko już opanuje podstawy?
W końcu przychodzi jednak ten moment, gdy dziecko chce jeździć „coś więcej”. Zwłaszcza, jeżeli uczy się z instruktorem, co skutkuje szybkim nabywaniem nowych umiejętności. Gdy kupujemy dziecku kolejne rolki, mające umożliwić mu rozwój w konkretnym kierunku, warto rozważyć za i przeciw dwóch alternatywnych ustawień.
Jazda szybka.
Rolki na 3 kołach mają większą średnicę kół, przy zachowaniu podobnej długości szyny, co czterokołowe. Są także lżejsze.
Te charakterystyki doskonale predysponują je do nauki jazdy szybkiej. I nie mówimy tutaj tylko o typowo niskich butach, jak Powerslide 3X Kids – gdzie dzieci koniecznie muszą mieć już wyrobioną dobrą technikę jazdy oraz siłę w nogach.
W przypadku dzieci zbyt małych, lub zwyczajnie jeszcze niegotowych, aby „wskoczyć” w niski but, czy nawet but „przejściowy”, doskonale sprawdzają się rolki Powerslide Universe w wersji na 3 kołach.
To dlatego że mają dobre wsparcie w cholewce, niską wagę, oraz sensowną długość szyny. Stosunkowo duża średnica kółek pozwala na szybką jazdę dzięki dobremu toczeniu. Środkowe koło położone tuż pod łukiem stopy sprzyja mocnemu odepchnięciu. Sztywna skorupa daje świetne przeniesienie energii odepchnięcia na koła, a konstrukcja cholewki pozwala na zejście stosunkowo nisko w pozycji do jazdy. Dla najmłodszych, początkujących fanów ścigania jest to naprawdę fajna opcja.
Także później, gdy dzieci przesiadają się już na niższy but, w wielu wypadkach trzy koła górują nad czterema. Niższa waga i łatwiejsze utrzymanie prędkości dzięki lepszemu toczeniu grają tu pierwsze skrzypce. Z drugiej strony – podwozie z czterema kołami sprawia, że stopa znajduje się bliżej ziemi, co ułatwia utrzymanie prawidłowej pozycji stawu skokowego, a co za tym idzie, poprawnie odbicie. Tutaj nie da się przykładać do wszystkich jednej miary – wszystko zależy od tego, na jakim podwoziu dziecku jeździ się lepiej.
Jeżeli chodzi o jazdę szybką, należy też pamiętać, że przesiadkę na niski but robi się dopiero, gdy dzieci są na to gotowe. Nie kupujemy niskiego buta do nauki jazdy!
Jazda miejska i freeskating.
Trzy koła dobrze sprawdzają się także, gdy dziecko ma już opanowane podstawy i chce się uczyć dynamicznej, szybkiej jazdy miejskiej. Działa to dokładnie tak samo, jak u osób dorosłych – większe koła wolniej się rozpędzają, ale łatwiej na nich utrzymać prędkość. Tracimy nieco na przyczepności, ale zyskujemy też na zwrotności – m.in. dzięki środkowemu kołu ułożonemu centralnie pod stopą.
Z drugiej strony, nie można w przypadku jazdy freeskate powiedzieć, że trzy koła są lepsze od czterech! Cztery mniejsze koła dają nam bowiem lepszą przyczepność i niższy środek ciężkości. To sprawia, że lądowania skoków są łatwiejsze.
Tutaj więc możemy ogłosić w zasadzie remis, bo wszystko zależy od tego, jak dziecko chce jeździć. Nastawienie na prędkość i płynne poruszanie się w warunkach miejskich – trzy koła minimalnie wygrywają. Nastawienie na skoki i triki – wygrywają minimalnie cztery.
Jazda na skateparku
Jeżeli chodzi o styl jazdy zwany „aggressive”, czyli wykonywanie trików takich jak ślizganie się po murkach i poręczach, zwycięzca jest jeden – cztery koła! To dlatego, że szyny w takich rolkach mają tzw. groove pomiędzy dwoma środkowymi kołami, czyli wcięcie służące do wykonywania trików właśnie. Dodatkowo, cztery koła ponownie dadzą nam lepszą przyczepność i stabilność. Jeżeli dziecko ma już dobrze opanowane podstawy, warto rozważyć zakup takich właśnie specjalistycznych rolek. Rolki do jazdy agresywnej, zarówno w wersji dla dzieci, jak i dorosłych, nigdy nie występują w odmianie z trzema kołami.
Nawet, jeżeli nie mówimy jeszcze o jeździe typowo tym stylem, a po prostu poruszaniu się po przeszkodach typu rampy i profile oraz dalsze i wyższe skoki (taki rozszerzony freeskating), cztery koła w rolkach z twardą skorupą jak np. Apex lub FR J, są dużo lepszym wyborem, niż trzy. To dlatego, że mamy wypadający równo pod środkiem stopy punkt zaczepienia pomiędzy dwoma kółkami, którym blokujemy się na krawędzi rampy. W przypadku rolek na trzech kołach nie posiadamy takowego i dużo ciężej jeździć po tego rodzaju przeszkodach. Plusuje także niższy środek ciężkości i lepsza przyczepność.
Freestyle slalom
Drugą dyscypliną, gdzie 4 koła są pewniejszym wyborem, jest freestyle slalom. Przede wszystkim, możemy łatwo założyć w takich rolkach „banana” pozwalającego na płynne przechodzenie pomiędzy trikami. Trzy koła dają bardziej „rwane” odczucie jazdy i ich zalety uwydatniają się tak naprawdę dopiero na wysokim poziomie umiejętności, gdzie zawodnicy umieją wykorzystać możliwości krótszych szyn i większych kół do robienia trudnych, technicznych trików. Zwłaszcza tych robionych na jednym kole.
Jeżeli dziecko długo jeździło na rolkach z trzema kołami, zanim zainteresowało się slalomem i jest z nimi doskonale obyte, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby na takim ustawieniu naukę slalomu rozpoczęło. Koniec końców, triki można robić te same, tyle że na czterech kołach większości dzieci przychodzi to zwyczajnie łatwiej.
Jeżeli jednak dziecko już z pierwszych rolek wyrosło i kupujemy nowe, zmieniając np. trzykołowy softboot typu Microblade na rolki ze skorupą, to do slalomu bez cienia wątpliwości wybieramy sztywny model na 4 kołach. Powrót do trzech ma najwięcej sensu na wyższym poziomie umiejętności!
A co, jeżeli nie możemy się zdecydować?
Na rynku można trafić na modele rolek umożliwiające założenie do szyny obu zestawów – takimi modelami są rolki z serii Microblade oraz Apex 3WD od Rollerblade. Powerslide także ma takowe w swojej ofercie, np. model Jet Pro albo Khaan Junior Pro.
Pozwalają one na sprawdzenie dwóch alternatywnych zestawów kół i określenie dziecku jego preferencji. Dają także pewną elastyczność w wyborze stylu jazdy. Dajmy na to – jeżeli dziecko jeżdżące w rolkach Jest na 3 kołach stwierdzi, że chce się uczyć freestyle slalom lub jazdy na skateparku, po prostu kupujemy 8 odpowiedniej wielkości kółek, zamiast wymieniać od razu całe rolki.
Jak zwykle na zakupy zapraszamy do naszego sklepu partnerskiego Bladeville, gdzie znajdziecie nie tylko rolki dla dzieci, ale także dla dorosłych – oraz naturalnie, fachowe doradztwo!
Dodatkowo, do 30 czerwca 2023 możecie uzyskać w Bladeville do 20% rabatu na wybrane modele rolek dla dzieci! Tutaj znajdziecie szczegóły promocji.
Najnowsze komentarze