Czym są rolki freeskate?
Rolki freeskate można określić mianem najbardziej wszechstronnych ze wszystkich istniejących rodzajów. Zaprojektowane są do wymogów jazdy z wykorzystaniem elementów przestrzeni miejskiej oraz skoków i slide.
W wielu modelach z tej kategorii można z powodzeniem jeździć także freestyle slalom, czy grać w hokeja (choć raczej na asfalcie – elementy jak np. klamry mogą niszczyć parkiet przy upadku). Są także całkiem rozsądnym wyborem na początek przygody z jazdą na rolkach, ze względu na świetne wsparcie stawu skokowego i trzymanie stopy – sztywna konstrukcja pomaga w nabraniu prawidłowej techniki jazdy. Poszaleć w nich można także na skateparku – co prawda, nie dadzą tych samych możliwości co rolki do jazdy agresywnej, ale można w nich w miarę bezpiecznie uczyć się skoków i jazdy po profilach, rampach, czy „pobujać” się w bowlu.
Osoby, które podchodzą do tego sportu „na serio”, z determinacją, by się w nim rozwijać, lecz jeszcze nie wiedzą w jakim kierunku iść i jaki styl jazdy najbardziej im odpowiada, mogą spokojnie sięgnąć po rolki freeskate.
Z racji niebywałej popularności tego typu sprzętu, istnieje sporo firm, które produkują rolki freeskate na dobrym poziomie jakościowym. Można powiedzieć jednak, że nasz Polski, rodzimy rynek, jest podzielony głównie pomiędzy czterech głównych graczy:
-FR Skates
-Powerslide
-Rollerblade
-Seba
Fila Skates, K2, Micro, Roces, Flying Eagle to już marki w Polsce dużo mniej popularne, choć ich rolki pojawiają się w niektórych sklepach. Na tym jednak nie koniec, ponieważ istnieje też dość bogaty wybór szyn na montaż UFS, które pozwalają na przerobienie niemal dowolnego markowego buta do jazdy aggressive/street, na rolki do jazdy miejskiej.
Jak się do tego zabrać?
Rolki freeskate są obecnie w zasadzie u szczytu swojej dziejowej popularności, więc problem z wyborem odpowiedniego modelu dla siebie jest dużo mniejszy niż np. 10 lat temu – w sklepach stacjonarnych zazwyczaj można przymierzyć kilka opcji. Nawet jeżeli nie macie możliwości przymiarki w sklepie, zawsze możecie wysłać zapytanie do specjalistycznego sklepu, w którym zamierzacie zrobić zakupy (naturalnie zapraszam do nas), podając swoją długość stopy, czy raczej jest szersza czy wąska, czy macie wysokie czy niskie podbicie oraz informacje, na jakich rolkach jeździliście w przeszłości.
- Zastanów się, jak widzisz swoją jazdę – większy nacisk na triki, zwrotność, czy na szybką, dynamiczną jazdę miejską? Wybierz, w jakie celujesz podwozie mając na uwadze te preferencje (rodzaje spotykanych rozwiązań i do czego najlepiej się nadają omówione są dalej).
- Spośród modeli na danym podwoziu wybierz ten, który ma najlepiej pasujący Ci but.
- Gdy dany typ buta z podwoziem, w jakie celujesz, występuje w kilku wariantach, różniących się klasą szyn i kół – jeżeli portfel na to pozwala, wybierz ten na lepszej klasy podzespołach.
Budowa rolek freeskate.
Poniżej omawiam każdy element rolek freeskate, aby zapoznać Was lepiej z tym, na co możecie się natknąć na rynku. Nie wszystkie rolki są bowiem skonstruowane jednakowo, a w dodatku coraz popularniejsze staje się oferowanie opcji zakupu samego buta, tak aby można było do niego dobrać podwozie według własnych preferencji.
But – najważniejszy element rolek
Wszystkie rolki do freeskatingu bazują na relatywnie mocnym, sztywnym bucie, który daje odpowiedni poziom kontroli oraz wsparcie tak ważne przy skokach i dynamicznej jeździe. Producenci różnie podchodzą do tego zagadnienia i możemy wyróżnić trzy typy konsturkcji butów:
Pełna, kompozytowa skorupa z linerem w środku
Najpopularniejsza, sprawdzona, klasyczna, niezawodna konstrukcja. Rolki takie są bardzo wytrzymałe i stosunkowo tanie, a w dodatku można w nich wymienić niemal każdy element, w razie konieczności. Minusem takiej konstrukcji jest fakt, że na jeden rozmiar skorupy najczęściej przypadają dwa (a w wypadkach największego rozmiary skorupy, czasami nawet trzy) rozmiary długości wkładki – np. rozmiar EU 43 i EU44 różnią się tylko linerem. Osoby z dolnym rozmiarem granicznym dla danej skorupy będą miały więcej luzu w niej.
Można próbować tzw. downsizingu, czyli włożenia cieńszego linera swojego rozmiaru, w mniejszą skorupę. Warto poszukać modelu ze skorupą najlepiej pasującą do naszej anatomii – niektóre są węższe, inne szersze, różnią się także wysokością na podbiciu. Ogromnym plusem takich rolek jest możliwość wymiany buta wewnętrznego – sam często korzystałem z tej opcji, dzięki czemu uzyskiwałem lepsze dopasowanie rolki do stopy. Dość powiedzieć, że w jednym modelu „prosto z półki” praktycznie nie mogłem jeździć, a po wymianie linera rolki te stały się moimi ulubionymi na długi czas!
Od kilku lat część producentów porzuca zwodzący poniekąd klienta sposób podawania rozmiarów takich rolek i zamiast tego stosuje buty wewnętrzne z rozciągliwym przodem, podając zakres dwóch rozmiarów, dla których przeznaczona jest dana para rolek. Dla przykładu, moje rolki Powerslide Next mają rozmiar EU42-EU43. To naturalnie oznacza, że minimalna rekomendowana dla nich wielkość stopy to EU42 a maksymalna możliwa to EU43.
Nawet jeżeli firma nadal trzyma się „staroświeckiego” sposobu podawania rozmiarów buta, to informacje na temat przeskoku skorupy są dzisiaj względnie łatwe do znalezienia. Wybierając rolki freeskate ze skorupą warto naprawdę poświęcić trochę czasu na zrobienie rekonesansu, a jeżeli to możliwe – wybrać się do sklepu i przymierzyć kilka modeli. Należy pamiętać o tym, aby nie kierować się tylko względną długością skorupy – jej objętość i szerokość także mają znaczenie. Zagadnienie doboru skorupy to temat na oddzielny artykuł i szerzej omówiłem je w artykule na blogu Bladeville.
But ze zintegrowaną wyściółką.
Rolki takie należą do najdroższych modeli przeznaczonych do freeskatingu, ponieważ ich produkcja wymaga dużo pracy manualnej. Posiadają wewnętrzną skorupę wykonaną z włókien szklanych, węglowych, lub tworzywa sztucznego wzmocnionego domieszką włókien szklanych. Ta skorupa otacza kostkę i schodzi nisko na długości stopy. Jest obszyta tworzywem imitującym skórę (rzadziej prawdziwą skórą) lub innego typu sztywnymi, odpornymi materiałami a pianki wyścielające jej wnętrze są przymocowane na stałe.
Dzięki takiej budowie rolki są lżejsze i lepiej się „słuchają” właściciela. Niektóre modele tego typu można formować termicznie w celu uzyskania lepszego dopasowania. Tutaj należy bardzo uważać z wyborem rozmiaru – dość sztywny but może sprawić nam wiele bólu, jeżeli będzie za ciasny. W internecie do tej pory krążą opinie, że buty rolek przeznaczonych do freestyle slalom są zbyt mało wytrzymałe jak na wymogi freeride. Kiedyś takie twierdzenie było bliskie prawdy, jednak dziś czołówka freeskaterów, a nawet jeżdżących downhill, z powodzeniem używa tego typu konstrukcji. Producenci po prostu osiągnęli naprawdę wysoki poziom jakości i nawet modele z mniej zabezpieczoną konstrukcją (np. bez dodatkowych sliderów czy osłony przodu buta) są bardzo solidne. Całość rozbija się raczej o dobór podwozia – są dostępne warianty takich rolek bardziej nastawione na freeride, choć niekiedy trzeba wymienić slalomowe „podwozie” na inne samodzielnie.
Softboot
Czyli relatywnie miękki i lekki but osadzony we wzmocnionym szkielecie z materiałów kompozytowych. Takie rolki robi obecnie jedynie firma k2. Sam but jest bardziej miękki, niż w przypadku rolek wcześniej wymienionych, nie ma sztywnej wewnętrznej skorupy, za to jest przytwierdzony do podstawy, do której przymocowana jest wysoka cholewka, tworząc zewnętrzny szkielet.
Rolki tego typu są lekkie i mają swoich zwolenników, jednak kontrola jest w nich nieco gorsza niż u konkurencji, ze względu na większą elastyczność konstrukcji. Niemniej jednak, daleki jestem od skreślania ich, ponieważ łączą w sobie wygodę i niską wagę, oferując unikalną alternatywę w stosunku do dwóch pozostałych typów. Cenowo też nie wypadają źle, biorąc pod uwagę, że podobnie jak w przypadku butów ze zintegrowaną wyściółką i wewnętrzną skorupą, przy ich produkcji jest bardzo dużo ręcznej pracy.
Szyny – tu zaczyna się zabawa!
Szyny w rolkach freeskate zazwyczaj mieszczą koła w zakresie 80-90mm, choć popularne robią się zestawy na 3x125mm czy 3x110mm. W niektórych modelach mniejsze rozmiary buta mają krótsze szyny na koła maksymalnie 76mm lub 72mm, co ma lepiej współgrać z anatomią rolkarza. Jest to także ukłon w stronę osób, które chcą w takich rolkach jeździć freestyle slalom. Różne osoby oczekują różnych rzeczy od jazdy freeskate. Niektórzy nastawienia są na skoki i slide, inni na szybką jazdę i pokonywanie dalekich dystansów na mieście (urban skating), czy traktują rolki jako środek lokomocji.
Szyny na cztery koła
Długość 243mm na koła 80mm to w zasadzie zestaw najbardziej uniwersalny, a jednocześnie – najpopularniejszy. Pozwoli na komfortową jazdę po mieście, da dostateczną stabilność przy lądowaniach skoków, oraz pozwoli pobawić się w slalom.
Szyny długości 255mm na koła 84mm są przeznaczone dla osób stricte nastawionych na freeskating – freestyle slalom już jest na takiej szynie mniej wygodny, jednak zwrotność jest wciąż na tyle dobra, by nie stanowić problemów na mieście. Moim zdaniem jest to największy rozmiar kół i długość szyny w zestawie czterokołowym, po jaki warto sięgnąć jeżeli chcecie jeździć „ostry” freeskating, czyli wykonywać dużo trików, skoków, slide.
Z kolei rolki na freeskate na kołach 90mm to propozycja dla tych, którzy lubią się szybko przemieszczać po mieście i nie przeszkadza im mniejsza zwrotność tudzież dodatkowa wysokość i waga takiego zestawu. Jeżeli lubisz prędkość a zamiast trików bardziej kręci Cię jazda ulicami i pokonywanie długich tras, to takie podwozie Cię nie zawiedzie.
Szyny na trzy koła
Rolki triskate nie są już żadną kontrowersją – zadomowiły się we freeskatingu na stałe. Sam używam podwodzia na trzech kołach i jestem od lat wielkim fanem takiego rozwiązania. Producenci nie trzymają się tutaj zasady „najkrótsza możliwa szyna dla danych kół” przez co ciężko zrobić klasyfikację względem ich wielkości.
Dla przykładu, marka FR Skates robi szyny triskate na koła 110 mm o długości zaledwie 230 mm, Powerslide przy tym rozmiarze stawia na 243 mm, a Rollerblade na 255 mm!
Należy tutaj pamiętać o zasadzie: im krótsze szyny, tym większa zwrotność, ale mniejsza stabilność i potencjał do szybkiej jazdy. Te naprawdę krótkie (ok 230 mm) szyny triskate osobiście rozpatruję bardziej jako rozwiązanie dla osób, które jeżdżą freestyle slalom i wplatają jego elementy w swoją jazdy. Im dłuższe szyny, tym szybciej pojedziemy (nawet przy tym samym rozmiarze kół) ale rolki nie będą już tak bardzo sprzyjać ruchom z portfolio freestyle – choć ich zwrotność nadal będzie wysoka.
Z kolei koła używane w takich szynach mają najczęściej trzy rozmiary: 100 mm, 110 mm lub 125 mm. Te pierwsze są używane głównie przez firmę Powerslide w ich modelach na szynie 231 mm – dają lepszą prędkość oraz zwrotność od klasycznego zestawu 4×80 w szynie 243 mm, będąc ciągle nisko od ziemi. Koła 110 mm są spotykane najczęściej i moim zdaniem stanowią złoty środek pomiędzy wysokością, wagą, prędkością maksymalną oraz przyśpieszeniem. Z kolei 125 mm polecam już raczej tylko nastawionym na szybką jazdę miejską po długich trasach.
„Złotym standardem”, który sprawdzi się dla największej grupy rolkarzy, są trzy koła 110 mm w szynie długości 240-250 mm.
Istnieją także szyny krótsze niż 230 mm, przeznaczone na zestaw kół 3×90 lub nawet 3×84, ale to sprzęt zaprojektowany typowo do freestyle slalom i nie polecam ich do jazdy miejskiej – patrząc z jej perspektywy, nie posiadają żadnej przewagi nad starym, sprawdzonym zestawem 4×80.
Szyny Wizard i pochodne
Około roku 2016 na rynku pojawił się zupełnie nowy typ szyn, które dokonały małej rewolucji w jeździe freeskate. Mowa o Wizard – kanadyjskiej konstrukcji, która w pierwszej swojej formie przybrała postać szyny na 4 koła wielkości 100 mm, wyposażonej w delikatny rockering – nie tak „agresywny” jak w przypadku szyn do freestyle slalom, jednak nadający podwoziu dobrą zwrotność, pomimo dużej długości.
O szynach tych piszę w tym miejscu wyłącznie dlatego, aby zaznaczyć ich istnienie, ponieważ mogliście się natknąć na zdjęcia czy filmy z jazdy na takowych. Ten styl podwozia zyskuje sobie coraz większe rzesze fanów – należy jednak zaznaczyć, że jak do tej pory jedyne dwa modele rolek wyposażone w niego fabrycznie to K2 Sodo oraz Next Arctic Grey 90 (oba już nieprodukowane). Jest to więc zabawa dla tych, którzy chcą sami złożyć sobie taki zestaw.
Same szyny Wizard ewoluowały. Pojawiły się wersje na zestawy kół 4×110, 4×90 a nawet 5×80 czy 5×76. Styl jazdy, który wykształcili rolkarze sięgający po te szyny czerpał garściami z jazdy freeskate, unikalnego stylu kanadyjskich rolkarzy z duo Mushroom Blading, a nawet jazdy figurowej na łyżwach.
Po pewnym czasie na rynku pojawiły się „klony”. Oryginalne szyny Wizard używają montażu UFS i w zasadzie jedynym butem wyposażonym w takowy, który spełniał wymogi pod względem sztywności oraz precyzji są Seba CJ/SX. Bardziej tradycyjne buty, z masywniejszym soulplate, są już bardziej „toporne” i nie dają tego samego rodzaju wrażeń z jazdy. Jest natomiast cała masa butów na montaż SSM (165mm), które doskonale się do tego stylu jazdy nadają.
W chwili pisania tego tekstu dwiema opcjami na takie mocowanie są szyny marki Endless (robione w tej samej technologii, co Wizard – wycinane z bloku aluminium) oraz tańsze NN Skates (robione tak, jak bardziej tradycyjne szyny freeskate – ekstrudowane i dopiero skrawane maszynowo).
Na rynek tego typu szyn weszła także marka Kizer ze swoimi Flux (tanie, kompozytowe szyny przeznaczone dla montażu Trinity) oraz Element 90 (frezowane aluminium, montaż UFS). Co ciekawe, jako pierwsza z dużych firm swojego konkurenta wobec Wizard wyprodukowała marka K2 – model nazywał się R100, ale zniknął z rynku tak szybko, jak się pojawił.
Z czego zrobione są szyny.
Szyny najczęściej są aluminiowe, ekstrudowane i frezowane, choć można się natknąć na modele rolek z szynami odlewanymi grawitacyjnie, tłoczonymi lub nawet kompozytowymi („plastikowymi”). Z drugiej strony – wspomniane wyżej Wizard i Endless są frezowane z monobloku aluminium, a na rynku mamy też już konstrukcje wykonane z włókien węglowych.
Jeżeli mielibyśmy uszeregować te typy szyn według trzech kategorii, to wyglądać to będzie tak:
Tanie szyny freeskate, ulegające zużyciu relatywnie szybko: kompozytowe, wytłaczane z blachy aluminiowej, odlewane grawitacyjnie (po angielsku „casted”).
Średnia półka, wyważony stosunek ceny do jakości: aluminiowe (seria 6000 lub 7000), ekstrudowane i wykańczane przez obróbkę skrawaniem CNC.
Modele premium: wycinane z monobloku aluminium na frezarce CNC lub wykonane z włókien węglowych.
Solidna, wytrzymała szyna jest koniecznością jeżeli macie zamiar skakać czy wykonywać slide. Naprawdę warto dopłacić więcej gotówki za model z lepszymi szynami – istnieje szansa, że dobrze wykonane „przeżyją” resztę rolki!
Montaż szyn w rolkach freeskate.
W rolkach freeskate dominuje obecnie mocowanie szyny z podniesioną o około centymetr piętą (SSM, v-type 165mm), ale niektóre modele korzystają z UFS, czyli montażu zasięgniętego z jazdy agresywnej. Największe wady systemu UFS w rolkach freeskate to brak jakiejkolwiek możliwości regulacji położenia szyny i bardzo ograniczony wybór takowych. Dużym plusem jest natomiast obniżony środek ciężkości, solidność takiego mocowania (nie ma możliwości, by szyna się przesunęła) oraz miejsce na grubszy shock-absorber w bucie. Można naturalnie pokusić się o złożenie zestawu z buta do jazdy agresywnej oraz szyny freeskate na UFS, jak poniżej:
Firma Powerslide korzysta także z autorskiego systemu montażu szyny Trinity. Ma on wiele zalet, z których największą jest obniżenie środka ciężkości, jednak to nie miejsce na rozpisywanie się o nich. Pięta w tym systemie jest także uniesiona, jednak z przodu są stosowane dwa punkty mocujące, po bokach buta, zamiast jednego w położeniu centralnym, jak przy SSM.
Trzeba pamiętać, że wybór buta na danym systemie montażu oznacza w zasadzie że jesteśmy w przyszłości „skazani” na dany typ szyn. Nie dokręcimy szyny SSM do buta z montażem Trinity i na odwrót. W zasadzie jedynym wyjątkiem od tej reguły jest mocowanie szyny UFS do buta SSM – da się to osiągnąć przy zastosowaniu ok. 1 cm bloczka pomiędzy piętą a szyną i naprawdę długiej śruby. Takie rozwiązanie jest jednak niezbyt solidne i nie polecam go.
Ostatni typ montażu to szyny niewymienne – np. nitowane (w bardzo tanich rolkach do jazdy miejskiej) lub stanowiące jedną całość z resztą buta (unibody – przykładem są rolki USD Aeon 80, hybryda pomiędzy modelem do jazdy freeskate i agresywnej).
Chcących się zagłębić w temat szyn stosowanych w rolkach jeszcze bardziej, zapraszam do przeczytania mojego artykułu.
Koła mają znaczenie – łożyska już mniej.
Koła używane we freeskatingu powinny mieć twardość minimum 84A i muszą być wytrzymałe – najlepiej gdyby umożliwiały także komfortowe wchodzenie w slide. Jeżeli chodzi o przyczepność, to zależy od osobistych preferencji i samego stylu jazdy. Podobnie, jeżeli chodzi o profil. Osoby uprawiające urban skating, szybko jeżdżące po mieście, zazwyczaj wybierają koła o profilu eliptycznym. Z kolei do skoków lepiej wybrać koła o profilu bardziej okrągłym, dające lepszą stabilność. Do slide, naturalnie, przyczepność kół nie może być za duża.
Bardzo istotne są core, czyli rdzenie kół – powinny być mocne, by wytrzymać lądowania oraz naprężenia boczne przy slide. Koła do jazdy fitness, nawet o odpowiedniej twardości, nie nadają się z tego powodu do freeskatingu! Jest kilka wyjątków (np. Powerslide Infinity) jednak naprawdę warto zapłacić więcej za model dedykowany do jazdy miejskiej. W droższych modelach rolek otrzymujemy zazwyczaj dobrej klasy koła, w tańszych co najwyżej „do przyjęcia”. Trzeba jednak pamiętać, że koła to materiał eksploatacyjny – zwłaszcza w jeździe miejskiej, szybko się zużywają i ich klasa powinna stanowić jeden z ostatnich parametrów, jakie bierzemy pod uwagę przy porównaniu modeli.
Łożyska w rolkach freeskate powinny być przede wszystkim wytrzymałe i serwisowalne – w warunkach miejskich dość szybko ulegają zabrudzeniu. Nie ma sensu natomiast przejmować się zbytnio precyzją wykonania – liczy się głównie wytrzymałość. Zazwyczaj ABEC5 do 9 lub ich ekwiwalenty są w zupełności wystarczające. Dobrze, jeżeli łożyska posiadają osłonki powleczone gumą – takie lepiej chronią ich wnętrze przed zabrudzeniami, a w pewnym stopniu nawet przed wodą. Dobre łożyska mogą stanowić wartość dodaną, jednak nie powinniśmy przykładać do nich wielkiej wagi podczas wyboru rolek.
Kończąc temat
Moim zdaniem, rolki freeskate powinny znaleźć się w szafie każdego rolkarza, który jeździ często i traktuje swój sprzęt także jako środek transportu. Odpowiednio zadbane mogą służyć nawet kilka lat, pomimo częstej i wymagającej jazdy. Oferują świetny kompromis między wygodą, precyzją, wytrzymałością i w dodatku są uniwersalne do tego stopnia, że można spokojnie w nich próbować wielu odmiennych stylów. Jeżeli kupicie takie rolki jako swoje pierwsze, może się okazać że przez naprawdę długi czas nie będzie potrzeby wymiany na inne.
hmm endlessy sa tansze od NN, fajny art!
Hej! Naturalnie, ceny podlegają fluktuacjom. Marki rywalizują i informacja w tekście się zdezaktualizowała 🙂